JEŹDZIŁ PO LODZIE, UDERZYŁ W PRZYBRZEŻNE DRZEWO – PASAŻER ZGINĄŁ NA MIEJSCU
Szczycieńscy policjanci pracowali na miejscu tragicznego w skutkach wypadku, do którego doszło na jeziorze Wałpusz. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 41-letni kierowca BMW jeżdżąc po lodzie stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Jeden z pasażerów zginął na miejscu, kolejnego przetransportowano śmigłowcem do szpitala. Teraz śledczy wyjaśniają przyczyny i okoliczności tego zdarzenia.
W minioną niedzielę (29.01.2017) około godz. 13:30 oficer dyżurny szczycieńskiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie dotyczące zdarzenia z udziałem pojazdu marki BMW. Na miejsce natychmiast został skierowany patrol ruchu drogowego. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 41-letni kierujący poruszał się pojazdem po zamarzniętej tafli lodu na jeziorze Wałpusz. W pewnym momencie stracił panowanie nad kierownicą, wpadł w poślizg i uderzył w przybrzeżne drzewo.
W wyniku doznanych obrażeń 37-letni pasażer siedzący za kierowcą poniósł śmierć na miejscu. 12-letni pasażer śmigłowcem przetransportowano do szpitala, a 19-letnia pasażerka doznała obrażeń nie wymagających dalszej hospitalizacji. Teraz śledczy wyjaśniają przyczyny i okoliczności tego zdarzenia.
Policjanci apelują o rozsądek i odpowiedzialność. Trzymajmy się z dala od zamarzniętych akwenów. Wchodząc na lód zamarzniętych naturalnych akwenów zawsze podejmujemy ryzyko. Lód nie zawsze jest bezpieczny. Nieodpowiedzialne zabawy mogą skończyć się tragicznie.
Zima to niebezpieczny czas dla wszystkich użytkowników dróg. Ciągła zmiana aury wymusza na kierowcach również zmianę techniki prowadzenia pojazdu. Policjanci apelują o rozwagę podczas jazdy. Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze może być przyczyną tragedii.
Może to Ci się spodoba
DWÓCH NASTOLATKÓW ZATRZYMANYCH ZA POBICIE MŁODSZEGO KOLEGI
Przed sądem odpowie dwóch nastolatków z Olsztyna, którzy przy jednym z olsztyńskich gimnazjów pobili swojego młodszego kolegę. Ich zachowanie było zemstą za to, że pokrzywdzony wychodząc z budynku miał uderzyć
BYŁ PIJANY I NIE MIAŁ PRAWA JAZDY, POMOGŁO OBYWATELSKIE ZGŁOSZENIE
Najpierw nie chciał zatrzymać się do kontroli drogowej, a kiedy pojazd już stanął zaczął uciekać. Okazał się, że 41-letni kierujący jest pijany, a ponadto nie ma prawo jazdy ani innych
UCIEKAŁ PRZED POLICJANTAMI, BO JAK SAM PRZYZNAŁ, POSIADAŁ MARIHUANĘ
Niezatrzymanie się do kontroli, spowodowanie kolizji oraz posiadanie substancji zabronionych, to zarzuty, które usłyszał 25-letni kierowca. Mężczyźnie zastało zatrzymane prawo jazdy. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!